Poddaj się
Niezależnie ile razy by na ten temat nie spojrzeć zawsze się widzi coś co jest trudne w danym momencie. Na pewno teraz masz pewne cięższe momenty. I ta myśl od razu wchodzi do głowy: "Poddaj się. Po co tak ze sobą walczysz?". Mam teraz taką myśl, a nawet w kilku sprawach. Jakiś czas temu moje życie potoczyło się tak, że wróciłam do mojego domu rodzinnego, jestem bezrobotna, wzięłam dziekankę na uczelni co oznacza jeszcze dłuższe studia i nadal jestem samotna, bez drugiej połówki. Kiedy pakowałam się z Opola do domu byłam pełna wiary w zmiany, które nadejdą. Wiadomo miałam myśli, że jednak trochę trudno zostawić życie jakie się prowadziło samotnie w mieście i wrócić na wieś. Miałam zawsze wszystko pod ręką: kino, teatr, filharmonia, biblioteka, kawiarnie i restauracje. Jeśli miałam kaprys wyjścia na ciekawy wieczorek z autorem jakiejś książki, którą niedawno czytałam mogłam po prostu w 5 minut się ubrać i wyjść. Zostawiłam tam też znajomych, może nie takich, którzy mieszkali w