Odgrzebywanie się

Ostatnimi czasy uwielbiam tematykę minimalizmu w życiu codziennym. Rozmawiam o tym od czasu do czasu z moją przyjaciółką E.
Jako, że na YT jest bardzo dużo kanałów z tą tematyką to inspiracje nachodzą zewsząd. Kanałami, które mogę polecić to:

  • Matt D'Avella - facet, który swoim spokojem, wytrwałością, a przy tym brakiem nachalności wszystko bardzo rzeczowo tłumaczy. Niektóre swoje filmy opowiada w dość zabawny sposób, co sprawia, że dużo więcej się zapamiętuje.
  • Pick Up Limes - kobieta, która jest wegetarianką (a może nawet weganką) i żyje bardzo minimalistycznie. Odznacza się równie ogromnym spokojem co Matt jednak ona dodaje od siebie jeszcze kilka pomysłów na drugie śniadanie, które nie zawsze musi być kanapką.
  • Sarah Therese - pracująca z domu, mama trójki wspaniałych dzieci. Oglądam ją od niedawna, ale bardzo ją polubiłam. Jest osobą o ciepłym uśmiechu i potrafi zarazić zapałem do wszystkiego co robi. W filmach z przed roku bardzo dużo mówi na temat minimalizmu, ale nawet w tych ostatnich można zauważyć, że otacza się rzeczami, które wydają jej się sprawiać radość.

Recently, I love the subject of minimalism in everyday life. I talk about this from time to time with my friend E.
As there are a lot of channels on this topic on YT, inspirations come from everywhere. The channels I can recommend are:
  • Matt D'Avella - a guy who explains everything with his calmness, perseverance and lack of intrusiveness. He tells some of his films in a rather funny way, which means that the viewers remembers a lot more.
  • Pick Up Limes - a woman who is a vegetarian (and maybe even vegan) and lives very minimalistically. She has as much calmness as Matt, but she adds a few more ideas for lunch, which doesn't always have to be a sandwich.
  • Sarah Therese - working from home, mother of three wonderful children. I have been watching her for a short time, but I liked her very much. She is a person with a warm smile and can inspire with enthusiasm for everything she does. In the films from a year ago, she talks a lot about minimalism, but even in the latter one you can notice that she surrounds herself with things that seem to please her.

Dlaczego mam taką zajawkę właśnie na ten temat? 

Why do I have such a teaser on this subject?

Jak widać powyższe osoby odznaczają się ogromnym spokojem. Fakt faktem, mogą nie być tacy na co dzień, bo widzimy tylko kilka minut wyreżyserowanego video. Mam jednak takie wrażenie, że minimaliści w tym wszystkim mają problemy, ale mają też mniej na głowie. O co mi dokładnie chodzi? Już wyjaśniam. Minimalizm można wprowadzać w życie, a nawet o tym nie wiedzieć. Ten styl wymaga od nas tylko pozbycia się rzeczy zbędnych w naszym życiu. Łatwe, co nie? Ha! Właśnie dla niektórych bardzo trudne (czytaj - ja)! Żeby chcieć żyć minimalistycznie musimy do tego podejść z własną inicjatywą. Ten styl nie ma być karą tylko zmianą prowadzącą do lepszego. Żeby to lepiej zobrazować podam przykład. Załóż, że jesteś butoholikiem, bardziej precyzując, uwielbiasz trampki. Takich par butów masz jakoś 50 w szafie. Czy musisz się akurat z wszystkimi rozstawać? Nie! To jest coś co sprawia, że jesteś szczęśliwa/y. Możesz wtedy zminimalizować sprzęty w kuchni, ubrania w szafie, książki itp. Nikt nie mówi, że masz się pozbywać rzeczy, które najbardziej cenisz. W moim przypadku są to różnego rodzaju bibeloty i ubrania. Nie uwierzycie, ale mam jeszcze ubrania z podstawówki w szafie do których wchodzę, ale jednak nie ubieram ich bo są sfatygowane. Oczywiście są w półce z rzeczami do ubrania tylko w domu, ale tak na prawdę bardzo rzadko po nie sięgam. No i właściwie po co mieć specjalną szafkę z rzeczami tylko po domu?! Ok, zgadzam się, trzeba mieć ubrania sportowe, jakieś symboliczne bluzki, które też można zakładać na siłownię, albo do biegania. W mojej szafie "po domu" mam białe spodnie, 2 tuniki i wiele, wiele innych, ale te najbardziej mnie dziwią. W ten właśnie sposób dokładam sobie rzeczy do sprzątania, brak miejsca w szafie dla rzeczy jeśli jakieś kupię, a które właściwie będę nosić. Dodatkowo utrudniam sobie rano znalezienie ubrania (mniejsza ilość rzeczy = większa przejrzystość, mniej możliwości decyzyjnych). Tak więc czym więcej rzeczy nas otacza tym bardziej zwalniamy, bardziej się przejmujemy i dodajemy sobie problemów. A po co to? Dlaczego sobie jakoś nie pomóc?

As you can see the above people are characterized by great peace. The fact is, they may not be so every day, because we only see a few minutes of the video directed. However, I have the impression that minimalists have problems in all this, but they also have less on their minds. What exactly do I mean? Let me explain. Minimalism can be implemented and not even known about it. This style only requires us to get rid of unnecessary things in our lives. Easy isn't it? Ha! Just for some very difficult (read - me)! To want to live minimally, we must approach it with our own initiative. This style is not to be a punishment but a change leading to better. To better illustrate this I will give an example. Assume that you are a butoholic, more precisely, you love sneakers. You have 50 such shoes in your wardrobe. Do you have to part with everyone? No! This is something that makes you happy. You can then minimize kitchen appliances, wardrobe clothes, books, etc. Nobody says you have to get rid of the things you value most. In my case, they are all kinds of trinkets and clothes. You won't believe it, but I still have primary school clothes in the closet which still fits, but I don't wear them because they are tired. Of course, they are on the shelf with things to wear only at home, but I really rarely reach for them. And why exactly have a special cabinet with things just around the house ?! Ok, I agree, you have to have sports clothes, some symbolic blouses, which you can also put on in the gym or for running. In my closet "in the house" I have white pants, 2 tunics and many, many others, but these surprise me the most. This is how I add cleaning things, no wardrobe space for things that I buy and which I will actually wear. In addition, I make it difficult to find clothes in the morning (fewer things = more transparency, less decision making options). So the more things surround us, the more we slow down, the more we care and add problems. What is this for? Why not help yourself?

Jak walczę o mój minimalizm?

How am I fighting for my minimalism?

Można szukać na internecie fajnych poradników na ten temat. Znajdziecie na pewno wtedy wypunktowane listy, które można odhaczać (wiem, że są takie osoby które uwielbiają odhaczać listy i patrzeć jak ubywa im zadań). Zobaczyłam ich kilka jednak najbardziej w moim przypadku sprawdza się chęć uprzątnięcia bałaganu. Nie cierpię jak coś mi się wala pod nogami. Mogę mieć nieporządek przez jakiś czas (mam wtedy złe samopoczucie i nie zwracam uwagi na swoje otoczenie), ale w pewnym momencie budzę się i denerwuję sama na siebie, że dopuściłam do takiego chlewu. Zaczynam więc zawsze od tego co najbardziej boli, czyli te rzeczy po które najczęściej sięgam lub po prostu potykam 😅 Jak uporządkuję tego typu bałagan osiągam spokój.Potem zaś nie wystarcza tylko to, bo ten spokój jest cudowny i chcesz jeszcze więcej więc sprzątasz dalej! Dlatego też padło u mnie sprzątanie szafy w domu (została jeszcze szafa na mieszkaniu, ale ta zostanie uporządkowana jak wrócę z chorobowego). Pojechały ode mnie chyba 3 reklamówki ubrań! Do tego biżuteria której już nie noszę. Ile ja tego miałam, całe dwa pudełka po żelkach (kojarzycie te plastikowe pudełka z żelkami, takie okrągłe i bardzo wysokie?)! Te rzeczy oddałam rodzinie potrzebującej, bo dziewczyna jest podobnej postury co ja tyle, że niższa, a przy tym minimalnie drobniejsza. Oczywiście największym problemem okazały się książki. Ile tego u mnie w domu było (wolę nie myśleć co mnie czeka na mieszkaniu przy mojej zdolności chomikowania)! Fakt faktem, moja mama ma ogromny problem z książkami. Jeśli wejdzie do księgarni to na pewno wyjdzie z przynajmniej jedną książką, a nie wspomnę już nawet co się dzieje na promocjach. Już od dawna wprowadziłam sobie wymianę książek na jakieś inne, które chciałabym przeczytać, albo staram się wypożyczać. Jeśli jakąś kupię to znaczy, że zamierzam ją zatrzymać w swojej biblioteczce, albo jest to książka, w której będę coś pisać lub zaznaczać. Jednak moja mama do takich osób nie należy i co jakiś czas robię porządki w jej imieniu. Wracając do porządków z książkami, z pomocą taty (który wszystko mi przyniósł w jedno miejsce - sama nie dam rady ze złamaniem) udało mi się posegregować książki na cztery kategorie: biblioteka, spalenie, zostawiam i cel charytatywny. Właśnie, cel charytatywny, jest to zbiórka książek na sprzedaż, a pieniądze z tego zebrane idą na pomoc charytatywną pewnego dziecka. Organizuje to Parafia Kościoła w mojej wsi więc całość dochodu idzie na ten cel. Tak więc tu poszły dwie duże reklamówki. Do biblioteki poszły książki, które nie nadawały się na sprzedaż (były podpisane, albo zbyt stare, żeby ktoś się nimi zainteresował). Takich książek mieliśmy 3 reklamówki z Auchan i 2 reklamówki z Biedronki wypchane po brzegi. w domu została tylko jedna skrzynia książek, która miała w środku dedykacje lub miały wartość sentymentalną. Ostatnia skrzynia to były książki z brakującymi kartkami, całkowicie zniszczone lub nie do odczytania i te właśnie poszły na opał na zimę. Nawet nie wiecie jak mi ulżyło! Świadomość, że te rzeczy mają drugie życie i się nie pałętają po strychu. W planach mam jeszcze moje stare zabawki, płyty z muzyką, bibeloty i całe mieszkanie, ale na to przyjdzie czas jak wyleczę nogę. Mam nadzieję, że te zmiany powodują nie tylko mój spokój chwilowy, ale też pomogą uporządkować rozbiegane myśli.

You can search for cool guides on the subject on the internet. You will surely find bulleted lists that can be ticked off (I know that there are people who love to tick off letters and see how many tasks they lose). I saw a few of them, but the most important in my case is the desire to clean up the mess. I hate how something collapses under my feet. I may be in a mess for some time (I have a bad feeling at the time and do not pay attention to my surroundings), but at some point I wake up and get annoyed with myself that I let such a pigsty. So I always start with what hurts the most, that is, the things I usually reach for or just stumble over 😅 How to organize this type of mess I achieve peace, and then it is not enough, because this peace is wonderful and you want more, so keep cleaning! That's why I cleaned the wardrobe at home (there was still a wardrobe in the apartment, but this one will be tidied up as soon as I return from sickness). I think three clothes bags came from me! For this jewelry that I no longer wear. How much did I have, two whole jelly boxes (do you associate these plastic jelly boxes, round and very tall?)! I gave these things to a family in need, because the girl has a similar stature as I am, shorter and smaller. Of course, the biggest problem turned out to be books. How much was in my house (I prefer not to think what awaits me in the apartment with my ability to hamster)! The fact is, my mother has a huge problem with books. If he enters the bookstore, he will definitely come out with at least one book, and I won't even mention what's going on on promotions. I have long introduced a book exchange for some other books that I would like to read or try to borrow. If I buy one, it means that I intend to keep it in my bookcase, or it is a book in which I will write or select something. However, my mother does not belong to such people and from time to time I clean up her behalf. Returning to the order of the books, with the help of my dad (who brought everything to me in one place - I can not break it alone) I managed to sort the books into four categories: library, burning, I leave and a charity. That's right, the charity goal is a collection of books for sale, and the money collected from it goes to the charity help of a child. This is organized by the parish church in my village so all income goes to this end. So here two big bags went. Books that were unsuitable for sale went into the library (they were signed or too old for anyone to be interested in). We had three such bags from Auchan and two commercials from Biedronka stuffed to the brim with such books. there was only one book crate in the house that had dedications inside or had sentimental value. The last crate was books with missing pages, completely destroyed or unreadable, and these went for fuel for the winter. You don't even know how relieved I am! Awareness that these things have a second life and don't hang around in the attic. I plan to have my old toys, music CDs, knick knacks and the whole apartment, but the time will come when I heal my leg.I hope that these changes not only cause my momentary peace, but also help to sort out the running thoughts.

A czy Ty chcesz zmienić swoje podejście i zastosować minimalizm? Napisz w komentarzu lub w wiadomości prywatnej 😉


Do you want to change your approach and apply minimalism? Write in a comment or in a private message 😉

Do usłyszenia.

Marta XOXO

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Poddaj się

Co oglądałam w sierpniu

Ideał