Popielec i Wielki Post

W wierze katolickiej występuje taki dzień w roku zwana Środą Popielcową. Rozpoczyna on Post, gdzie trwa on 40 dni (jak będziesz to liczyć tak samo jak ja to dokładnych 40 dni tam nie dojrzysz, odlicz tylko niedziele i wszystko zacznie się zgadzać). Wracając jednak do Popielca, to obowiązują wtedy dwa rodzaje postu: ilościowy i jakościowy.

  • Post jakościowy to ten, w którym nie jemy mięsa. 
  • Post ilościowy występuje wtedy, gdzie obowiązują 3 posiłki w czym jeden do syta. 
Środa Popielcowa jest dniem, który zawsze jest wyczekiwany przeze mnie. To, że jestem katoliczką mogliście wywnioskować już chyba wcześniej, ale teraz powiem dlaczego niektóre wydarzenia są ważne dla mnie nie tylko z punktu widzenia kościoła, ale też osobiście bardzo je lubię i powodują u mnie w życiu zmiany. W tym dniu następuje posypanie głów popiołem i ludzie mają takie szare kropki na czole. Podczas tego obrzędu słyszy się "Nawracajcie się i wierzcie w ewangelię", albo "Prochem jesteś i w proch się obrócisz" (ten drugi bardziej do mnie przemawia, choć podobno jest mroczniejszy i negatywny, a to nie prawda) po czym (przynajmniej u mnie w kościele tak było) ksiądz palcem ubrudzonym w popiele wykonuje znak krzyża na czole (wygląda jak kropka no, ale za grubość palca się nie odpowiada). 
Dlaczego to tak ważny dzień (?), bo to rozpoczęcie umartwiania się i postu, ale też to oczekiwanie na to najważniejsze wydarzenie. Post nawet w chorobie żołądkowej jest wskazany, by oczyścić organizm z toksyn, bakterii czy wirusa. Każdy podchodzi indywidualnie do dalszej części postu, bo post jakościowy i ilościowy obowiązuje tylko w pierwszy dzień, potem obowiązuje post, jałmużna i modlitwa. Co za tym idzie w najbliższe niedziele zaczną się Gorzkie żale. Także smutne pieśni , kazania pasyjne i adoracje najświętszego sakramentu, ale same pieśni są dzielone na partie męskie i żeńskie jedynie Pobudka śpiewana jest wspólnie (jaka to jest frajda jak śpiewasz z podziałem na role, a do tego można by to określić po świecku jako balladę o miłości). Dobra, znowu coś lakonicznego i smutnego, wiem, wiem, ale w całym tym umartwianiu masz świadomość, że trwa to tylko 40 dni, a po tym następuje w wierze katolickiej coś wspaniałego! 40 dni postu (odstąpienia od pewnych wygód dnia codziennego jak np. odstawienie jedzenia słodyczy) wraz z jałmużną (10% Twojego zarobku to nie jest majątek, a wierz mi, że są wspaniałe przedsięwzięcia, które możesz wesprzeć na stronach katolickich) i modlitwą (dodaje siły ta kwestia i może to dla niektórych klepanie modlitewek z książeczki, ale dla mnie modlitwa to powiedzenie słów, w które wierzę i rozumiem) to da się wszystkiego dokonać. Jest to też czas na refleksję i mam nadzieję, że Ty też to wiesz. Odsyłam też do filmu O. Szustaka, który opowie co nieco na temat polskich obchodów w ten dzień, ale też dużo lepiej wyjaśni wszystko z punktu widzenia Kościoła Katolickiego, bo ja tam tylko moją opinię i wiedzę przedstawiam w sposób mi jakoś przystępny: Jak przeżyć Środę Popielcową?
Jeśli nie jesteś katolikiem/czką to możesz wykorzystać ten czas na samodoskonalenie. Przez te 40 dni masz możliwość wprowadzenia zmian, które wcześniej były dla Ciebie nie wygodne (nie chciałeś/aś ich wprowadzać, bo nie sprawiały Ci w ogóle przyjemności pomimo, że są dobre dla ciała czy umysłu).  Masz czas i do tego określony, raz w tygodniu masz tzw. cheat day, a do tego wsparcie ze strony bliskich. Rozważ ten nadchodzący czas i siebie samą/ego.

A co Ty myślisz o tych dwóch wydarzeniach w Kościele Katolickim? Wstaw komentarz, albo napisz wiadomość prywatną.

Do usłyszenia.


Marta XOXO

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Poddaj się

Co oglądałam w sierpniu

Ideał