Narodowe Święto Niepodległości - 11 listopada


Źródło: Zdjęcie własne. Warszawa 05/2019

Zauważyłam, że Święto Niepodległości bardzo często jest przez Polaków traktowane po macoszemu. Większość moich znajomych mówi, że mają dzień wolny od pracy i mają w planach wyjazdy czy imprezy. Wszystko jest jak najbardziej na miejscu i nie chcę pisać, że trzeba się biczować i umartwiać w ten dzień. Chyba już na tyle się znamy, że jednak wiadomo o co mi tak naprawdę chodzi. Wyjaśniam już poniżej co mi chodzi po głowie.

Przez 123 lata Polska nie wiedziała co to wolność, ba nie istniała! Może wrócę jeszcze bardziej jeśli ktoś nie wie o czym piszę (w co wątpię). 1795 roku Polska przestała istnieć. Została rozdzielona między Prusy, Austrię i Rosję. Nastąpiło to podczas trzeciego rozbioru Polski. Ruscy zgarnęli największą część, bo ponad połowę. Resztą podzielili się między siebie Pruscy i Austriacy. W tamtych czasach polskość umarła. Trzeba było walczyć o to, żeby pozostać wiernym swojemu pochodzeniu i niestety przy tym też się z tym kryć. Każdy wyraz polskości był karany. Niedostosowanie się do warunków w zaborach groziło karą (nie tylko śmierci, ale też i głodu, odwrócenie się ludzi, bo zostało się napiętnowanym przez władze). Niestety w niektórych przypadkach było to skuteczne, ale byli też ludzie, którzy walczyli o to, by Polska wróciła na mapy i dała znowu o sobie znać.

W 1918 roku udało się! Zakończyła się I Wojna Światowa wraz z zawarciem rozejmu 11 listopada w Compegnie, a co za tym idzie Polska zaczęła na nowo istnieć. Nastąpiło wtedy ogromne wzruszenie ludzi, Polaków, tych którzy marzyli o tym, że ich ojczyzna jeszcze wróci na mapy Europy i świata. Józef Piłsudski powrócił do kraju. Radości nie było końca!

Jednak trzeba też pamiętać, że ten dzień oznaczał ogromną pracę. Niestety trzeba było scalić trzy różne narodowości w jedną całość. Trzeba pamiętać, że w każdym zaborze nie obowiązywały te same zasady, język czy mentalność. Różnice były widoczne, a trzeba było stworzyć coś jednolitego, bo nie można było pozwolić sobie na wewnętrzny podział. Osłabiłoby to Polskę, a cała walka poszłaby na próżno. Trochę to trwało, ale mamy coś co istnieje do dzisiaj. Możemy dzięki temu powiedzieć, że jesteśmy Polakami z dumą.

Teraz wrócę do tego co miałam na myśli. Zapominamy ile ten dzień znaczy dla Polski. Teraz jest to już tylko data, która pozwala na dzień świetnej zabawy lub wyjazd. Może warto jednak zdać sobie sprawę z tego jak wiele ludzi się poświęciło, żeby mieć wolność słowa, bycia po prostu Polakiem.

Kochamy wolność, a zapominamy ile krwi, potu i słów musiało wypłynąć, żeby ją osiągnąć. Czy my ją rozumiemy?

Dla ciekawskich fajny, krótki filmik na temat Polskiej historii PARP: Animowana "Historia Polski". A dla osób niecierpliwych, które chcą poznać temat tego święta też coś znalazłam 11 listopada 1918 - historia niepodległości w 2 minuty.

Co Ty myślisz o tym Święcie? Jak do tego podchodzisz? Myślałeś/aś kiedyś o tym? Napisz w komentarzu lub w wiadomości prywatnej 😊


Do usłyszenia.

Marta XOXO

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Poddaj się

Co oglądałam w sierpniu

Ideał