Ideał

Czy Ty też tak masz, że zastanawiasz czemu nie pasujesz do reszty, albo nie jesteś ideałem?

"Twój czas jest ograniczony, więc nie marnuj go na byciem kimś, kim nie jesteś"

Steve Jobs

Ostatnie nerwowe sytuacje sprawiały, że zaczęłam się zastanawiać czy jest ze mną coś nie tak. Zostałam odrzucona przez niektóre osoby i stwierdziłam, że musi to być moja wina. Znalazł mnie jednak cytat (tak, to on znalazł mnie, a nie na odwrót). Przypomniał mi, że jednak to ja decyduję z  kim jestem i kto spędza czas w moim towarzystwie. Wynikiem mojego zagubienia było to, że zastanawiałam się co powinnam zmienić, żeby zostać docenioną i zaakceptowaną przez wszystkich.


Po narzekaniu o tym, że świat jest zły i mnie nie rozumie (bunt jak u nastolatki - bez sensu i logiki), koleżanka, określmy jako D., napisała mi w wiadomości coś ciekawego. Powinnam się skupić na kimś, kto doceni mnie za to jaka jestem i olać tych, którzy tego nie widzą, jaką wartościową jestem osobą. Proste, co nie? Jak często zapominamy o tak prostej wiedzy?! Weź, olej tych, którzy wybierają inne towarzystwo, zamiast Twojego! Nie każdemu się przypodobasz i nie zmienisz tego nawet siłą. Jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził 😉 Charaktery się różnią, ludzie się różnią i nie istnieją ludzie normalni. Zawsze twierdziłam, że nie ma ludzi normalnych. Można przyjąć jakiś zakres normalnych zachowań, ale to ciągle będzie określanie kilku osób. Każdy ma swoje dziwactwa i trzeba nauczyć się je akceptować, a może kiedyś okaże się, że w sumie to Twoja urocza cecha? To samo z poczuciem humoru czy zakresem tematów do rozmowy. Nie da się z wszystkimi przeprowadzić tej samej rozmowy, dlatego ludzi wokół siebie dzielimy na rodzinę (tej nie wybierasz), przyjaciół, znajomych i obcych. Wszystko dzielimy właśnie tak, dlatego, że poświęcamy komuś mniej lub więcej czasu dlatego, że pasuje nam towarzystwo i tematy przeprowadzanych rozmów.


Kolejną rzeczą jest nasz wygląd. Zarówno dziewczyny jak i faceci dążą do instagramowego czy youtubowego ideału, który także nie istnieje! Każde zdjęcie da się edytować, dodaj do tego  odpowiednią pozycję, lekką koloryzację czy korekta sylwetki. To samo da się zrobić z filmem, który może i będzie dużo czasu zajmować jeśli chodzi o edycję, ale efekt będzie "idealny". Wspaniałe i kolorowe życie nie istnieje. Zdarzają się takie momenty, ale nie ma się tak na co dzień. To co widzimy na social media to tylko kilka minut z dnia lub nawet dni. Można wtedy odegrać scenki, które są zwykłą ściemą. A zdjęcia to też moment nad którym da się pracować godzinami. Tak szczerze czy codziennie rano wstajesz, żeby wyszykować się tak jakbyś wychodził/a na wieczór ze znajomymi? A może jesienią czytasz książkę (nowość i bestseller z ostatnich dni zakupiony w empiku) z rozrzuconymi kolorowymi liśćmi i zapaloną świeczką na Twoim ukochanym kocyku, na kanapie o kolorze szarym lub innym zgaszonym odcieniu szarości czy bieli (bo teraz to jest modne)? Wrzuć na luz z poszukiwaniem wrażeń i dopasowaniem się do "ideału", który nie istnieje. Nie mówię, żeby sobie odpuścić, bo szukanie wrażeń na co dzień (jakichś urozmaiceń) jest czymś pozytywnym, ale nie róbmy z tego misji życiowej. A jeśli Twój wygląd Ci przeszkadza (Tobie, a nie komuś kto Ci tak powiedział) to pracuj nad tym w Swoim nie wymuszonym tempie, bo to Ty rządzisz swoim życiem.


Też zadałeś/aś sobie to pytanie? Jak sobie odpowiedziałeś/aś?

Do usłyszenia.

Marta XOXO

Komentarze

Mmm pisze…
Bardzo mądry tekst... i też zadaję sobie to pytanie. Chciałabym być ideałem... ale tak po chwili namysłu to chyba jednak nie. Uwielbiam w ludziach te nieidealne rzeczy, wyjątkowe tak naprawdę, charakterysytyczne... i właśnie dokaładnie te rzeczy są zwykle wg mnie tymi uroczymi, tak jak napisałaś... ❤️

Popularne posty z tego bloga

Poddaj się

Co oglądałam w sierpniu